W Katowicach doszło do niecodziennej interwencji, w której kluczową rolę odegrał policyjny pies tropiący. Dzięki jego instynktowi udało się zatrzymać sprawcę kolizji, który próbował uciec z miejsca zdarzenia.
We wtorkowy wieczór na Muchowcu doszło do kolizji, w której kierujący citroenem zderzył się z volkswagenem i zbiegł z miejsca zdarzenia. Kierująca volkswagenem natychmiast powiadomiła służby i podjęła pościg za sprawcą. Gdy citroen wjechał w leśny dukt i zatrzymał się, kobieta uniemożliwiła mu dalszą jazdę, wyciągając kluczyki ze stacyjki. Mężczyzna oddalił się pieszo w kierunku lasu.
Na miejsce przybył sierżant sztabowy Jan Bryła wraz ze swoim psem służbowym Piranią. Pies, wykazując się doskonałym węchem, poprowadził funkcjonariusza przez las, aż do miejsca, gdzie ukrył się 78-letni mężczyzna. Po zatrzymaniu okazało się, że był on pod wpływem alkoholu, mając prawie pół promila w organizmie. Ze względu na zgłaszane dolegliwości zdrowotne, wezwano zespół ratownictwa medycznego, który przetransportował go do szpitala.
Interwencja pokazała, jak skuteczna może być współpraca człowieka z psem w trudnym terenie. Dzięki szybkiej reakcji i profesjonalizmowi, policjanci nie tylko zatrzymali sprawcę, ale również zapewnili mu niezbędną pomoc medyczną. 78-latek będzie teraz odpowiadał za swoje czyny przed sądem.
red
źródło: Policja Śląska
