Podczas sobotniego meczu pomiędzy GKS Katowice a Rakowem Częstochowa doszło do incydentu, który wymagał użycia środków przymusu bezpośredniego przez pracowników ochrony. Policja nie interweniowała.
W trakcie spotkania na Arenie Katowice, w 68. minucie meczu, przy jednej z bram wejściowych doszło do incydentu, który zmusił pracowników ochrony do użycia gazu. Zdarzenie to spowodowało konieczność przerwania meczu na kilka minut. Policjanci obecni na stadionie nie podejmowali działań wobec kibiców i nie używali miotaczy gazu. Obecnie katowiccy funkcjonariusze prowadzą czynności wyjaśniające, aby ustalić szczegóły zajścia. Zgodnie z przepisami, za bezpieczeństwo podczas imprezy masowej odpowiada organizator, a Policja może interweniować jedynie na jego pisemne zgłoszenie.
red
źródło: Policja Śląska