Policjanci z Zawiercia byli świadkami niecodziennej sytuacji, gdy dwóch ucharakteryzowanych mimów przechadzało się po centrum miasta. Jeden z nich okazał się być poszukiwanym przez sąd.
Podczas rutynowego patrolu w Zawierciu, funkcjonariusze zauważyli dwóch mężczyzn z pomalowanymi na biało twarzami, którzy przyciągali uwagę przechodniów. Policjanci postanowili sprawdzić tożsamość nietypowych przechodniów. Jak się okazało, byli to dwaj bracia z Rumunii, którzy mimo bariery językowej, potrafili porozumieć się z mundurowymi.
Jeden z mimów, 24-latek, milczał nie tylko z powodu swojej roli. Był poszukiwany przez sąd w Szczecinie do odbycia 30 dni kary pozbawienia wolności. Policjanci niezwłocznie zatrzymali mężczyznę. Jednak dzięki pomocy brata, który zorganizował pieniądze na grzywnę, mim został szybko uwolniony po uiszczeniu należnej kwoty. Choć mimowie zwykle unikają słów, w tej sytuacji nie obyło się bez wyjaśnień i konsekwencji.
red
źródło: Policja Śląska