34-letni kierowca toyoty przekonał się o surowych konsekwencjach łamania przepisów drogowych. Mężczyzna pędził przez Żarki Letnisko z prędkością 120 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
Nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych, dlatego kierowcy łamiący przepisy nie mogą liczyć na pobłażliwość. Wprowadzone przepisy przewidują wyższe mandaty i więcej punktów karnych za niebezpieczne zachowania na drodze, co ma na celu zapobieganie tragediom. Mimo to, 34-latek nie wziął pod uwagę ryzyka i konsekwencji swojego zachowania.
Podczas kontroli drogowej kierowca nie negował swojej winy, jednak odmówił przyjęcia mandatu. W efekcie sprawa trafi do sądu, a mężczyzna stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Przez ten czas będzie musiał zadowolić się miejscem pasażera. Policja apeluje o rozwagę na drodze, przypominając, że brawura może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych i prawnych.
red
źródło: KPP Myszków